10 czerwca 2015 r. Sony zapowiedziało wprowadzenie na rynek zmodyfikowanej wersji flagowego, pełnoklatkowego modelu bezlusterkowego A7R oznaczonego symbolem A7R II o rozdzielczości 42,2 mln pikseli z czułością matrycy rozszerzaną do ISO 102 400. Pod koniec października dotarła do nas finalna wersja aparatu i dlatego dopiero w tym wydaniu Foto-Kuriera, zgodnie z zapowiedziami, możemy podzielić się z państwem wynikami naszego testu.

Sony A7R II + FE 24–70 mm f/4 ZA OSS; 1/160 s; f/8; ISO 3200; f=70 mm

 

Od zewnątrz, ergonomia i estetyka

 

 

Tych co czytali test Sony A7 II opublikowany w FK 3/15 Foto-Kuriera nie trzeba już przekonywać, że Sony A7R II to bardziej zaawansowana i oczywiście droższa wersja pełnoklatkowego A7 II. Jedna z niewielu różnic w wyglądzie zewnętrznym w stosunku do A7 II, który otrzymał nagrodę EISA dla najlepszego europejskiego profesjonalnego aparatu systemowego 2015–2016, polega na umieszczeniu w A7R II drobnego oznaczenia nowej nazwy w tylnej części korpusu, powyżej przycisku MENU oraz zmianie rzymskiej II na symbol R w nazwie aparatu w przedniej części korpusu.

 

 

Szkielet korpusu A7R II, podobnie jak w A7 II, wykonany został ze stopu magnezu.

 

 

Aparat ma uszczelnienia zabezpieczające przed dostaniem się kurzu i wilgoci.

 

 

W tej solidnej konstrukcji drobne zmiany znajdziemy jeszcze w górnej części korpusu. Na lewo od wizjera pojawił się piktogram 4K, co sugeruje możliwość rejestracji filmów w tej rozdzielczości oraz przycisk blokady zabezpieczający przypadkowemu obrotowi koła wyboru trybów pracy tj. PASM. To dobre rozwiązanie i ten kto często wkłada i wyjmuje sprzęt do torby oraz fotografujący w terenie kilkoma aparatami bez wątpienia docenią ten fakt. Pokrętła sterowania przednie i tylne nie sprawiają kłopotu w obsłudze nawet przez osoby o dość dużych dłoniach.

 

 

Więcej w aktualnym wydaniu Foto-Kuriera,
całe wydanie można przegladać tutaj

ARW.