Wystawa fotografii Michała Zielińskiego Kwiat Ar-Rakki

Fujifilm oraz fotograf Michał Zielińskie zapraszają na wernisaż wystawy Kwiat Ar-Rakki, która opowiada o bohaterach wojny w Syrii, a także codzienności miasta, w którym walczą.

Spotkanie odbędzie się 19 grudnia o g. 18 w ulicznej galerii Fujifilm przy ul. Chmielnej 21w Warszawie (dziedziniec kamienicy Jabłkowskich).  

 

Wystawa fotografii Michała Zielińskiego Kwiat Ar-Rakki

 

Michał Zieliński to dziennikarz i fotoreporter z Krakowa. Specjalizuje się w tematyce wojskowej oraz problematyce społecznej Bliskiego Wschodu i państw postsowieckich. Jako korespondent relacjonował konflikty w Syrii, Iraku, Palestynie, Libanie oraz na Ukrainie. Zdjęcia podczas ostatniej wyprawy do Syrii, m.in. portrety bojowników, wykonał aparatami Fujifilm GFX 50S oraz X-T2.

O WYSTAWIE

W ogarniętej wojną Syrii są ludzie, którym nie jest obojętny los ich kraju. To prawdziwi bohaterowie przyodziani w tradycyjne kwieciste chusty Kefie. Sześć lat wojny, sześcioro młodych ludzi, sześć portretów, sześć wyrazistych twarzy. Kwiat syryjskiej młodzieży.

 

Wystawa fotografii Michała Zielińskiego Kwiat Ar-Rakki

 

Wystawa Kwiat Ar-Rakki opowiada o nich, bojownikach z szeregów YPG/YPJ/QSD (SDF) i codzienności miasta, w którym walczą. To nie są anonimowi ludzie, gdzieś z Bliskiego Wschodu. Dalil, Rohiv, Haval Jia, Rojin, Amare, Delshir, walczą w słusznej sprawie, o pokój, o spokojną, godną przyszłość dla siebie i przyszłych pokoleń. Ich hart ducha przywodzi na myśl Powstańców z Warszawy. Różnica jest taka, że w Syrii w wielu miastach dzieją się takie Powstania Warszawskie.

Zdjęcia, które tworzą wystawę, zostały wykonane na przełomie września i października 2017 roku na pierwszej linii frontu, w dwóch sektorach kontrolowanych przez Syryjskie Siły Demokratyczne. Fotograf był obecny podczas walk o odbicie z rąk Państwa Islamskiego ich nieformalnej stolicy Ar-Rakki, ważnej symbolicznie dla obydwu stron. Walki toczyły się w centralnych dzielnicach miasta. Często kilka ulic dalej.

czytaj dalej…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*