Zgodnie z naszymi wcześniejszymi zapowiedziami 23 sierpnia 2018 Nikon przedstawił nowy system mocowania Z i zapowiedział wprowadzenie do sprzedaży dwóch pełnoklatkowych aparatów bezlusterkowych: Nikona Z 7 oraz Nikona Z 6. Zrobił to niemalże w rok po premierze Nikona D850, która miała miejsce 24 sierpnia 2017 roku. Tuż przed Photokiną otrzymaliśmy do testu finalny egzemplarz modelu Z 7 i w dalszej części przedstawiamy jego test. Tam gdzie to było możliwe i gdzie miało to sens odwołujemy się w porównaniach do Nikona D850, który został uznany przez organizację EISA za najlepszą profesjonalną lustrzankę cyfrową sezonu 2018-2019.
Od zewnątrz, ergonomia, estetyka i intuicyjność obsługi
Już na pierwszy rzut oka widać, że Nikon Z 7 jest zdecydowanie mniejszy od Nikona D850. Z każdej ze stron mu nieco ubyło, ale najwięcej z wysokości, którą zredukowano o prawie 2 cm osiągając wartość 100,5 mm. Aparat jest zdecydowanie lżejszy od D850 i waży jedynie 675 g (D850-1005 g). Z 7 to z jednej strony konstrukcja zdecydowanie przeprojektowana w stosunku do Nikona D850, ale z drugiej rozmieszczenie przycisków jest w większości przypadków analogiczne do modelu D850. Większość zmian wielkościowych wynika z rezygnacji z lustra w nowym modelu i z zastosowania w nim większej średnicy mocowania bagnetowego obiektywów (55 mm) [1] i zmniejszenia odległości między tylną soczewką obiektywu i płaszczyzną matrycy do 16 mm [2].
fot. K. Patrycy
Zastosowanie nowego mocowania Z daje większą swobodę projektantom obiektywów przez co pośrednio poszerza możliwości twórcze fotografów. W ofercie systemu mocowania Z znajdzie się wkrótce wiele różnych wysokiej jakości obiektywów, w tym najjaśniejszy w historii firmy Nikon obiektyw o przysłonie f/0,95. Nie będziemy opisywać w tym przypadku wszelkich różnic występujących w budowie między modelami, gdyż znajdą je Państwo analizując zamieszczone obok zdjęcia.
fot. K. Patrycy
Nikon Z 7 ma, podobnie jak D850 wytrzymały jednobryłowy korpus wykonany ze stopów magnezu, który nie ma wbudowanej lampy błyskowej. Jest on odpowiednio uszczelniony i zabezpieczony [3] przed wpływem złych warunków atmosferycznych. Jego trwałość jest taka sama jak trwałość modelu Nikon D850.
Aparat ma migawkę, którą zaprojektowano, podobnie jak w D850, na 200 tysięcy cykli. Celem lepszej komunikacji z aparatem w górnej części Z 7 znalazł się monochromatyczny wyświetlacz [4], na którym znajdują się informacje o ustawieniach aparatu, co jest typowe dla najwyższej klasy lustrzanek cyfrowych. Wizjer nie jest dodatkowo podświetlany, ale jest bardzo czytelny w każdych warunkach oświetleniowych.
fot. K. Patrycy