Nikon D7200 – słuszny kierunek TEST

2 marca 2015 r., czyli w dwa lata po premierze modelu D7100 (28 luty 2013 r.) wyróżnionego nagrodą EISA dla najlepszej lustrzanki sezonu 2013-2014 Nikon zdecydował się zaprezentować jego następcę o oznaczeniu D7200. Aparat wyposażony w 24,2-milionową matrycę formatu DX, procesor przetwarzania obrazu EXPEED 4 zyskał nowy zakres czułości ISO 100–25 600 i po 40 dniach od premiery trafił do naszego laboratorium redakcyjnego, a efekty naszego spotkania opisujemy w dalszej części.

Nikon D7200 - słuszny kierunek TEST

 

Od zewnątrz, estetyka, ergonomia i intuicyjność obsługi

Korpus Nikona D7200 to ta sama, solidnie wykonana konstrukcja co w przypadku modelu D7100. Jasny wizjer, jak na tego typu konstrukcję, gwarantuje niemal stuprocentowe pokrycie kadru (DX – 24×16: około 100% w poziomie i 100% w pionie; obszar zdjęć 1,3× – 18×12: około 97% w poziomie i 97% w pionie). W konstrukcji wizjera optycznego zastosowano organiczny wyświetlacz elektroluminescencyjny o wysokiej jasności i kontrastowości prezentowanych informacji, który ma charakteryzować się niskim poborem mocy. Analogiczna wytrzymałość i trwałość D7200 do D7100 chroni go przed wilgocią, jest on odporny na kurz. Co nie oznacza jednak, że można się z nim kąpać. Wymiary aparatów D7100 i D7200 są identyczne. Podobnie jak rozmieszczenie większości przycisków i złącz. Jest jednak kilka drobnych różnic.

 

 

Nikon D7200 - słuszny kierunek TEST

 

 

Z lewej strony korpusu pojawił się symbol informujący o wbudowanym module Wi-Fi [1], a z prawej logotyp zastosowanej technologii NFC (Near Field Communication) [2]. Poza tymi dwoma symbolami, i oczywiście nową numeracją modelu, w aparacie od zewnątrz nie zmieniło się nic. Za estetykę, ergonomię i intuicyjność obsługi przyznajemy te same oceny co w przypadku testowanego w FK 7/2013 modelu D7100, czyli po 5,75 punktu.

 

czytaj dalej…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*